Budynek stojący przy Whitehall Palace 4. Miejsce, które budzi trwogę zarówno w pospolitych rzezimieszkach, jak i mordercach w białych rękawiczkach. Dzieje się tak, pomimo zniesienia w latach 20. najwyższego wymiaru kary za najdrobniejsze przestępstwo (a raczej danie sędziemu możliwości odstąpienia od wyciągnięcia tych konsekwencji). Komisariat słynie z brutalnych przesłuchań i dążenia do prawdy za wszelką cenę. Policjanci, równie chętnie wieszają złodziei, co pozbawiają dobrego imienia bogatych mieszkańców dzielnicy.
Po wejściu przez ciężkie drzwi od razu natrafiamy na pracownika, który gotów jest wysłuchać każdego obywatela. Podczas zgłaszania zbrodni możemy podziwiać imponującą kolekcję policyjnych pałek. Mało kto ma ochotę zapuścić się do dalszych pomieszczeń. Niewielu widziało gabinet komendanta, a na stan brudnych, małych cel nie miał okazji poskarżyć się żaden więzień.