Budynek, który potrafi pomieścić zaskakująco dużo chorych. Z zewnątrz wygląda imponująco i elegancko, co jest zasługą tylko tego, iż w pierwotnym założeniu nie miał on być szpitalem. Jego ponure, odpychające, bezosobowe wnętrze zachęca pacjentów do jak najszybszego ozdrowienia i ucieczki z tego przesiąkniętego śmiercią, strachem oraz cierpieniem miejsca.
Poprawa warunków sanitarnych następuję powoli, medycyna wciąż dla wielu w swoich ambitnych zapędach staje się sprzeciwem wobec woli bożej. To potępienie powoduje ukrywanie pewnych praktyk lekarskich, które mogłyby wzbudzić społeczny niepokój. Natomiast zatajanie swoich działań często prowadzi personel szpitala do przeprowadzania prawdziwie niemoralnych eksperymentów na swoich pacjentach.