Udostępniane bezpłatnie zbiory malarstwa. Nie jest to więc wystawa jedynie dla uprzywilejowanych widzów. Mieszkańcy Londynu postanowili udowodnić, że sztuka istotnie może łączyć biednych i bogatych. Jednak różnice materialne są doskonale widoczne, gdy przedstawiciel warstwy panującej, musi zatykać sobie nos perfumowaną chustką, mijając zwykłego robotnika, którego do galerii przywiodła ciekawość, czy jest tu coś wartego kradzieży. Zapewne nieświadom, że za mijane płótna mógłby żyć dostatnio albo spić całą swoją dzielnicę.
Kilku mężczyzn pilnuje porządku, dlatego rzadko mają tu miejsce jakieś gwałtowne ekscesy. Pomieszczenia wypełniają więc cisza rzadko przerywana szeptami, w których nieśmiałe wyrazy zachwytu mieszają się z krytycznymi uwagami.